Jermak odpowiedział, czy rakieta balistyczna Sapsan doleci do Moskwy

Ukraińska broń jeszcze nie raz nieprzyjemnie zaskoczy rosyjskiego agresora.

Tak odpowiedział szef Biura Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak na pytanie brytyjskiego dziennika The Times, czy nowa ukraińska rakieta balistyczna „Sapsan” będzie w stanie dolecieć do Moskwy.

— Postępy są bardzo dobre. Myślę, że jeszcze wiele razy uda nam się zaskoczyć naszych wrogów — powiedział Jermak.

Dodał, że „brawurę” woli zostawić rosjanom, odpowiadając na uwagę dziennikarza, że po sukcesie operacji specjalnej „Pajęczyna” Ukraina może potencjalnie uderzyć w każdy centymetr terytorium rosji — od Kamczatki po Kaliningrad.

— Rzeczywiście potrafimy zaskakiwać świat. To nie jest taka zła cecha. Lepiej, żebyście zobaczyli efekty, niż żebym o tym opowiadał. Na tym poprzestańmy — wyjaśnił szef Biura Prezydenta.

Wcześniej informowano, że Ukraina przeprowadziła udane testy własnej rakiety balistycznej „Sapsan”, która wkrótce ma trafić do produkcji seryjnej.

Przypomnijmy, że w 2023 roku prezydent Wołodymyr Zełenski odwołał Jurija Husewa ze stanowiska dyrektora generalnego „Ukroboronpromu”. Media donosiły, że przyczyną była porażka programu rakietowego — prezydentowi obiecano, że już w maju 2023 roku ukraińskie rakiety „Sapsan” rozpoczną masowe niszczenie rosyjskiej infrastruktury wojskowej na głębokim zapleczu federacji rosyjskiej. Ostatecznie jednak tak się nie stało.