$ 41.55 € 45.3 zł 10.82
+4° Kijów +2° Warszawa +20° Waszyngton

Trump i putin rozmawiali o Ukrainie: jak oceniają to eksperci

Mykyta Traczuk 19 marca 2025 16:29
Trump i putin rozmawiali o Ukrainie: jak oceniają to eksperci

We wtorek, 18 marca, prezydent USA Donald Trump i przywódca Kremla władimir putin odbyli rozmowę telefoniczną, która trwała około 2,5 godziny.


UA.News poprosiło ekspertów o podzielenie się swoimi opiniami i ocenami przebiegu wczorajszych rozmów.


Rusłan Bortnik, politolog i dyrektor Ukraińskiego Instytutu Polityki, uważa, że podczas rozmowy telefonicznej między prezydentem Trumpem a putinem obie strony wykazały duże zainteresowanie poprawą stosunków i omówiły szeroki zakres złożonych kwestii, które wymagają rozwiązania. Jednocześnie wciąż istnieją znaczące różnice między stanowiskami Białego Domu i Kremla.


«W ciągu 2,5 godziny negocjacji liderzy omówili około 15 tematów i poczynili pewne kroki w kierunku ich rozwiązania. Był to już piąty kontakt na wysokim szczeblu w ciągu ostatniego miesiąca, co świadczy o wzajemnej świadomości stanowisk obu stron. Brak wspólnego oświadczenia czy konferencji prasowej może sugerować nie tylko złożoność poruszanych tematów, ale także chęć zachowania pewnych szczegółów negocjacji w tajemnicy w celu osiągnięcia lepszych rezultatów.

Opublikowane oświadczenia dla prasy mają wiele wspólnych cech pod względem celów i kluczowych punktów, jednak różnią się akcentami. Obie strony podkreśliły dążenie do pokoju, zawieszenia broni oraz stabilizacji sytuacji na świecie, co świadczy o wzajemnym zrozumieniu potrzeby deeskalacji napięć. Jednocześnie rosja skupiła się na kwestii Ukrainy, stawiając jako warunki pełnego zawieszenia broni i dalszej umowy pokojowej zatrzymanie mobilizacji, wstrzymanie dostaw zachodniego uzbrojenia oraz zakończenie wymiany danych wywiadowczych. Moskwa oskarżyła również Kijów o niezdolność do negocjacji. Biały Dom unikał podobnych żądań, koncentrując się na pozytywnym przekazie dotyczącym pokoju i współpracy. rosja natomiast szczególnie zaakcentowała aspekty humanitarne, w tym bezpieczeństwo ukraińskich jeńców wojennych oraz wymianę więźniów.», - komentuje Bortnik.


Według eksperta jednym z kluczowych praktycznych rezultatów rozmów była zgoda rosji na amerykańską propozycję 30-dniowego rozejmu w zakresie uderzeń na infrastrukturę energetyczną. Postanowienie to zostało uwzględnione w oświadczeniach obu stron, a Kreml podkreślił, że rosyjskie wojsko otrzymało odpowiedni rozkaz natychmiast po rozmowach.


«Dodatkowo strony zgodziły się kontynuować rozmowy na temat zawieszenia broni na Morzu Czarnym. Obie te propozycje – stopniowe wygaszanie działań wojennych – były wcześniej prezentowane przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona oraz prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Taki rozwój wydarzeń można uznać za taktyczny sukces tych liderów, ponieważ pozwala Stanom Zjednoczonym uniknąć zarzutów, że negocjacje odbywają się bez udziału Ukrainy i Europy. Warto zauważyć, że zakres tematów omawianych w kontekście wojny w Ukrainie znacznie wykraczał poza standardowe porozumienia o zawieszeniu broni. De facto określono ramy potencjalnego traktatu pokojowego, co później potwierdził prezydent USA w swoim oświadczeniu.… Można to uznać za dyplomatyczny sukces Moskwy, ponieważ zmniejsza się prawdopodobieństwo utrzymania aktywnego wsparcia USA dla Ukrainy.», - podsumowuje Rusłan Bortnik.


Ekspertka ds. międzynarodowych, Julia Osmołowska, uważa, że zawyżone oczekiwania społeczeństwa odegrały negatywną rolę w rozmowie między dwoma prezydentami. W dużej mierze oczekiwania te zostały wygenerowane przez samego Donalda Trumpa.


«Wszyscy oczekiwali, jaka będzie reakcja, co powiedzą prezydenci, czy uda się osiągnąć pełne zawieszenie broni zgodnie z amerykańską propozycją. To koreluje również z oświadczeniem G7, w którym przywódcy powitali gotowość Ukrainy do bezwarunkowego zawieszenia broni i oczekiwali tego samego od rosji na analogicznych warunkach – czyli bez żadnych dodatkowych warunków. Jednocześnie rosja już wcześniej sugerowała, że tak po prostu nic z tego nie wyjdzie, bo są „niuanse”. Z tego, co mamy – tutaj warto zestawić oba oświadczenia i szukać wspólnych elementów. I tutaj istnieje ogromna rozbieżność między stanowiskiem rosji a Stanów Zjednoczonych.

Amerykański tekst wygląda bardziej wyważony, obiektywny i rozsądny. Mówią o konieczności dalszego podążania ścieżką polityczno-dyplomatycznego uregulowania, podkreślają, że osiągnęli porozumienie z rosjanami w sprawie wstrzymania ataków na obiekty infrastruktury i energetyki. Amerykańskie oświadczenie następnie odnosi się do technicznych negocjacji dotyczących bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym. Po tym etapie mają zostać przeprowadzone rozmowy o warunkach pełnego zawieszenia broni, a dopiero potem – określenie formatu ogólnej umowy pokojowej. rosyjska strona natomiast w swoim oświadczeniu umieściła wszystko, czego chciała, dodając do niego wszystkie swoje oceny. To bardzo istotne: w rosyjskim oświadczeniu nie ma informacji o tym, że strony uzgodniły kluczowy warunek porozumienia – zakończenie pomocy wojskowej i przekazywania danych wywiadowczych Ukrainie. Jest tam tylko sformułowanie, że Moskwa na to nalegała, ale faktycznie nie zawarto żadnych konkretnych ustaleń. To są „chciejstwa”, które nie zostały zaakceptowane przez USA», - mówi Osmołowska.


Ekspertka przyznaje jednak, że strona rosyjska porusza również ważne kwestie techniczne, na przykład dotyczące zapewnienia technicznych środków do przestrzegania zawieszenia broni na całej linii frontu – ponad 1000 kilometrów.


«rosyjska strona podnosi także istotne kwestie techniczne, jak zapewnić przestrzeganie zawieszenia broni na całej linii frontu, która liczy ponad 1000 kilometrów. Ponadto rosja domaga się wstrzymania dostaw uzbrojenia i mobilizacji w Ukrainie. Jednak takie ustalenia nie mogą działać jednostronnie – rosja również musiałaby podjąć takie same kroki. W tym przypadku musiałby zostać zachowany parytet, jeśli w ogóle mielibyśmy traktować ten postulat poważnie.… Ogólnie rzecz biorąc, na razie można mówić o ostrożnym optymizmie. Jak wynika z oficjalnych oświadczeń, USA i rosja nie osiągnęły pełnej zgody we wszystkich kwestiach – stanowiska rosyjskie i amerykańskie nie są w pełni zgodne, a w interpretacji ustaleń występują rozbieżności. Najważniejsze: w oświadczeniu Białego Domu mówi się o „wojnie w Ukrainie”. Natomiast rosja konsekwentnie stara się podkreślać, że to „konflikt wokół Ukrainy”. Z kolei Donald Trump w swoim wpisie w mediach społecznościowych stwierdził, że należy położyć kres „tej wojnie między rosją a Ukrainą”. To oznacza, że prezydent USA ma jasne zrozumienie, iż jest to wojna między rosją a Ukrainą, a nie wewnętrzny konflikt», - podsumowała Julia Osmołowska.


Wcześniej Trump wymienił warunki złagodzenia sankcji wobec rosji.