Zełenski oczekuje natychmiastowego zawieszenia ognia wobec infrastruktury energetycznej i ciszy na Morzu Czarnym

Cisza na morzu i wstrzymanie ataków na obiekty energetyczne powinny rozpocząć się natychmiast – od momentu ogłoszenia przez USA wyników rozmów w Arabii Saudyjskiej. W przypadku naruszenia tych ustaleń Ukraina zwróci się do Stanów Zjednoczonych.
Jak podaje RBC-Ukraina, prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział to podczas spotkania z dziennikarzami 25 marca.
„Uzgodniliśmy ciszę na morzu i swobodę żeglugi. Jesteśmy wdzięczni stronie amerykańskiej za ten rezultat i za to, że osobno poruszyliśmy kwestie infrastrukturalne” – powiedział Zełenski.
Według niego, jeśli dojdzie do złamania porozumień dotyczących bezpiecznej żeglugi na Morzu Czarnym oraz wstrzymania ostrzałów infrastruktury energetycznej, strony będą zwracać się do Stanów Zjednoczonych.
Prezydent zaznaczył, że USA nie będą w stanie od razu w pełni monitorować przestrzegania zawieszenia ognia. Jego zdaniem jednak sprzęt Ukrainy, Stanów Zjednoczonych oraz europejskich partnerów powinien wystarczyć do skutecznego nadzoru nad przestrzeganiem porozumienia.
„Nadal istnieją pewne kwestie techniczne. Amerykanie mają jednak wysoki poziom technologiczny i są w stanie dostrzec wiele rzeczy na morzu i w powietrzu. W końcu, kiedy leci rakieta, wiemy o tym, a kiedy przygotowywane są pociski balistyczne, amerykańskie satelity również to rejestrują” – podkreślił.
Jednym z kluczowych punktów rozmów było porozumienie o zakazie ataków na infrastrukturę energetyczną Ukrainy i rosji. Zełenski zaznaczył, że Kijów przekazał USA listę strategicznych obiektów infrastruktury wymagających szczególnej ochrony.
„Strona amerykańska uważa, że zakaz ataków na infrastrukturę energetyczną powinien obejmować również inne obiekty cywilne. Jeśli uda się powstrzymać ataki na energetykę, to już będzie duży sukces” – podkreślił prezydent.
Zełenski odniósł się także do wypowiedzi specjalnego wysłannika prezydenta USA Steve’a Witkoffa na temat tzw. „referendów” przeprowadzonych przez rosję na okupowanych terytoriach Ukrainy.
„Znacie moje stanowisko. Uważam, że ten temat ma zarówno swoje wady, jak i pewne pozytywne aspekty. Niestety, istnieje wiele dezinformacji rozpowszechnianych przez różne osoby, w tym przez wspomnianą przez was osobę (Witkoff – red.). Niestety, jego przekaz w dużej mierze pokrywa się z narracją oficjalnego Kremla” – powiedział Zełenski.
Przypomniał, że tezy o „referendum” były już wielokrotnie forsowane.
„Wszyscy wiemy, że nie było żadnych podstaw prawnych do przeprowadzenia tych referendów. Po drugie, nikt nie może ich uznać za legalne, ponieważ odbywały się pod lufami karabinów. Po trzecie, były tam fikcyjne głosy i wiele dowodów na manipulacje – kto głosował, a kto nie. Wszyscy wiedzą, że te referenda nie miały żadnej legalności i nikt na świecie ich nie uznaje” – zaznaczył prezydent.
Zełenski poinformował również, że Stany Zjednoczone zaproponowały Ukrainie nowe, szeroko zakrojone porozumienie dotyczące rzadkich metali ziem rzadkich. Nie obejmuje ono jednak kwestii elektrowni jądrowych.
Przypomnijmy, że 25 marca w Arabii Saudyjskiej odbyła się kolejna runda rozmów między USA a Ukrainą. Delegacje zakończyły już drugie spotkanie w Rijadzie.
Administracja prezydenta USA pozytywnie oceniła wyniki rozmów między delegacjami Waszyngtonu i Moskwy w Arabii Saudyjskiej. Dotyczyły one propozycji zawieszenia broni między rosją a Ukrainą na Morzu Czarnym.
