W obwodzie sumskim udało się spowolnić natarcie rosjan, wróg ponosi duże straty

Liczba prób szturmowych przeciwnika w obwodzie sumskim zmniejszyła się z powodu poważnych strat, jakie ponosi armia federacji rosyjskiej.
Poinformował o tym na antenie telewizji rzecznik Państwowej Służby Granicznej Ukrainy Andrij Demczenko.
Podkreślił, że w pasach obrony na terenie wspólnot (hromad) Chotyńskiej i Junakiwskiej, gdzie walczą jednostki Straży Granicznej Ukrainy, zabitych i rannych zostały dziesiątki okupantów. Jak dotychczas, na tym odcinku wróg nie używa sprzętu pancernego.
— Być może nie posiada go w wystarczającej ilości. Albo z uwagi na to, że zdaje sobie sprawę, iż użycie kolumn sprzętu wojskowego nie przyniesie efektu, gdyż zostanie on po prostu zniszczony. Na pozostałym obszarze przygranicznym obwodu sumskiego ostrzał nie ustaje. Wróg wykorzystuje różne rodzaje uzbrojenia — artylerię, czołgi, moździerze — powiedział rzecznik Straży Granicznej.
Rosyjscy najeźdźcy kontynuują próby natarcia w obwodzie sumskim. Obwodowe centrum, czyli miasto Sumy, stało się nowym strategicznym celem Moskwy.
Siły obrony Ukrainy powstrzymały postęp armii rosyjskiej w przygranicznych rejonach obwodu sumskiego — tegoroczna fala tak zwanego "letniego natarcia" wroga, podobnie jak w ubiegłym roku w obwodzie charkowskim, została powstrzymana.
Wcześniej informowaliśmy, że w obwodzie sumskim ukraińscy żołnierze wojsk powietrznodesantowych przeprowadzili skuteczną operację, w wyniku której wzięli do niewoli 15 rosyjskich żołnierzy. Wśród nich znaleźli się również członkowie tzw. "brutalnych brygad".
Przypomnijmy, że rosyjscy okupanci w ramach letniej kampanii próbują zdobyć Toreck i Czasiw Jar, a następnie przebić się przez środkową część obwodu donieckiego, by dotrzeć do granicy administracyjnej obwodu dniepropietrowskiego.
