Sekretarz generalny NATO wysoko ocenił reakcję USA na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył, że jest zadowolony z reakcji Stanów Zjednoczonych na incydent z rosyjskimi bezzałogowcami, które naruszyły przestrzeń powietrzną Polski.
Powiedział o tym w piątek podczas konferencji prasowej w kwaterze głównej Sojuszu w Brukseli.
Według Rutte działania USA po incydencie – w tym reakcja prezydenta Donalda Trumpa i ambasadora przy NATO Matthew Whitakera – były „dość jednoznaczne”.
„Jest absolutnie jasne, że wszyscy mamy wspólne stanowisko. Zaangażowanie USA w NATO jest niezachwiane pod każdym względem, nie ma co do tego wątpliwości. Byłem niezwykle zadowolony z reakcji Stanów Zjednoczonych” – podkreślił sekretarz generalny.
Wspomniał także o rozmowie z prezydentem Polski Karolem Nawrockim, który omawiał sytuację z Trumpem, i nazwał tę dyskusję „bardzo dobrą”.
W nocy z 9 na 10 września rosyjskie drony bojowe naruszyły przestrzeń powietrzną Polski. Do odparcia zagrożenia Polska skierowała lotnictwo.
Prezydent Polski Karol Nawrocki zareagował na nocny atak rosyjskich „Shahedów”, podkreślając, że pozostaje w stałym kontakcie z ministrem obrony i dowództwem wojskowym w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej.
Premier Polski Donald Tusk potwierdził, że w nocy z 9 na 10 września rosja zaatakowała jego kraj dronami. Uznał to za poważną prowokację.
Premier Czech Petr Fiala oświadczył, że masowe naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie bezzałogowce to celowa prowokacja mająca na celu przetestowanie zdolności obronnych państw NATO.
