Korea Południowa ignoruje zagrożenie ze strony rosji i Korei Północnej, nie dostarczając broni Ukrainie – The Guardian

Władze Korei Południowej prawdopodobnie nie dostrzegają pełnej skali zagrożenia, jakie niesie współpraca rosji i Korei Północnej, a także szybka modernizacja północnokoreańskiej armii dzięki temu sojuszowi.
Pisał o tym The Guardian, powołując się na opinie analityków. Oficjalny Seul całkowicie ignoruje w przestrzeni publicznej fakt użycia północnokoreańskiej broni przez rosyjskie wojska przeciwko Ukrainie oraz pomoc Moskwy reżimowi w Pjongjangu w zakresie modernizacji uzbrojenia i szkolenia w nowoczesnych metodach prowadzenia wojny.
„Powściągliwa reakcja [Korei Południowej] wzbudziła wśród analityków pytania o to, czy Seul w pełni zdaje sobie sprawę z konsekwencji tego, co wielu uważa za najważniejszą transformację wojskową Korei Północnej od dekad – ugruntowaną przez realne działania bojowe na ukraińskich polach walki” – zauważa The Guardian.
Zastępca szefa Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, generał major Wadym Skibicki, podkreśla, że Korea Północna otrzymała od rosji nowoczesne typy broni, a północnokoreańscy żołnierze zdobyli bezcenne doświadczenie w prowadzeniu współczesnej wojny podczas walk w rejonie Kurska. Żadna inna armia w regionie – w tym Korei Południowej i Japonii – nie ma takiego doświadczenia.
Obecnie wojska Korei Północnej uczą się prowadzenia wspólnych operacji różnych rodzajów sił zbrojnych, korzystania z dronów, systemów walki radioelektronicznej i innych technologii, które wcześniej były im nieznane. Moskwa pomogła też znacznie udoskonalić północnokoreańskie rakiety balistyczne KN-23, które rosjanie wykorzystywali w Ukrainie.
Dr Jan Uk, ekspert ds. bezpieczeństwa z Instytutu Studiów Politycznych Asan w Seulu, wyjaśnia brak wyraźnej reakcji Korei Południowej złożonym splotem uwarunkowań strategicznych, politycznych i ekonomicznych:
- Strategiczne: Publiczne uznanie zagrożenia oznaczałoby konieczność realnej reakcji – np. dostarczenia broni Ukrainie – co jest obecnie bardzo niepopularne w południowokoreańskim społeczeństwie.
- Wewnętrznopolityczne: Zaledwie pół roku temu w Seulu doszło do nieudanego puczu wojskowego zainicjowanego przez byłego prezydenta. Wojsko nie chce znów występować w przestrzeni publicznej z głośnymi deklaracjami, by nie zostać wciągnięte w kolejną polityczną burzę.
- Tradycja: Analitycy przypominają, że Korea Południowa od dawna unika angażowania się w konflikty międzynarodowe – zwłaszcza te z udziałem mocarstw.
- Gospodarcze: Do niedawna rosja była jednym z głównych partnerów handlowych Korei Południowej.
- Społeczne nastroje: Koreańczycy z Południa skupiają się raczej na unikaniu konfrontacji z Koreą Północną niż na wspieraniu zachodnich wartości demokratycznych. Dla wielu z nich wojna w Ukrainie to odległy konflikt, który ich bezpośrednio nie dotyczy.
Tymczasem były dowódca południowokoreańskich sił specjalnych Chun In-bom otwarcie krytykuje bierność władz swojego kraju: „Powinniśmy być naprawdę czujni. To jak pociąg, który pędzi w twoim kierunku. Lepiej zejdź z torów albo zacznij się przygotowywać – póki jeszcze masz czas” – ostrzega, odnosząc się do rosnącego zagrożenia z północy.
Przypomnijmy, że podczas wizyty ukraińskiej delegacji w Korei Południowej w listopadzie 2024 roku, z udziałem ministra obrony Rustema Umierowa, Kijów prosił nie o przekazanie, lecz o sprzedaż uzbrojenia. Rząd w Seulu jednak odmówił.
