De facto — to eskalacja: Wolodymyr Dubowyk o rosyjskich dronach, które naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Kierując grupę „Szachedów” w przestrzeń powietrzną Polski, rosja realizowała jednocześnie kilka prowokacyjnych celów, między innymi próbowała wywołać wewnątrz NATO rozbieżności w ocenie tych wydarzeń.
Tak skomentował to dla UA.News dyrektor Centrum Badań Międzynarodowych, Wolodymyr Dubowyk.
„Cel „przelotu” dronów może być złożony. Pokazać zdolność do takiego działania. Nakłonić sojuszników wewnątrz NATO do różnic w ocenie tych wydarzeń. Spróbować obwinić Ukrainę. Już pojawiają się sugestie, że to Ukraina miała przekierować te drony na Polskę. Spróbować podgrzać sytuację w samej Polsce, szczególnie między dwoma ośrodkami władzy wykonawczej.
De facto — to eskalacja. Pytanie brzmi: jaka będzie odpowiedź? Obecnie dominuje chęć, by nie traktować tego jako ataku, lecz raczej jako niebezpieczną prowokację. Zobaczymy, czy to skłoni Moskwę do powtórzenia operacji. I jakie wnioski wyciągną Polska oraz reszta NATO w kwestii lepszej gotowości na przyszłość” — podkreślił Dubowyk.
Dodajmy, że NATO rozpoczyna dodatkowe rozmieszczenie sił na swoim wschodnim skrzydle po wtargnięciu rosyjskich bezzałogowców do przestrzeni powietrznej Polski.
