Osoba zamieszana w skandal korupcyjny została mianowana ambasadorem w Szwecji

Nie zdążyła jeszcze ucichnąć afera związana z mianowaniem „seksuolożki-konsultantki” na stanowisko ambasadora w Bułgarii, a Biuro Prezydenta ogłosiła kolejną „profesjonalną” decyzję kadrową.
Zwróciła na to uwagę użytkowniczka Facebooka, Lubow Czariwna.
„Poznajcie: nowa ambasador (daruję sobie feminatyw) w Szwecji – była dziennikarka i posłanka Switłana Zaliszczuk. Kwalifikacje: wykształcenie kierunkowe – brak, doświadczenie dyplomatyczne – brak, udział w pracy organizacji międzynarodowych – również brak. Co więc przesądziło? Relacja z szwedzkim dyplomatą Mortenem Enbergiem” – napisała Czariwna.
Chodzi o Mortena Enberga, który do sierpnia 2014 roku pełnił funkcję zastępcy ambasadora Szwecji w Ukrainie. Gdy w 2016 roku Zaliszczuk została przyłapana na próbie zatajenia w oświadczeniu majątkowym zakupu mieszkania w centrum Kijowa za 270 tys. dolarów, tłumaczyła, że nieruchomość została zakupiona wspólnie z mężem, za środki pochodzące ze sprzedaży jego mieszkania w Sztokholmie. Jednak zarobki Enberga ujawnione w dokumentach raczej nie pozwalałyby na taką transakcję.
„Skandal zamieciono pod dywan, o mieszkaniu już nikt nie mówi, a związek ze Szwedem okazał się wystarczającym powodem do mianowania Zaliszczuk ambasadorem w jednym z kluczowych dla Ukrainy krajów” – dodała Czariwna.
Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał dekrety o mianowaniu nowych ambasadorów Ukrainy w Belgii, Szwecji i Kanadzie.
Przypomnijmy, że wcześniej na ambasadora Ukrainy w Bułgarii została powołana Ołesia Ilaszczuk, która również nie miała doświadczenia w dyplomacji ani w administracji publicznej. Przed objęciem stanowiska zajmowała się biżuterią i była specjalistką w dziedzinie seksuologii.
