18-latek został zatrzymany w Charkowie za podpalenie pojazdu sił zbrojnych
Według śledczych, 18-latek zgodził się na propozycję nieznajomego, by spalić pojazd sił zbrojnych za pieniądze. Zaoferowano mu za to 40 tysięcy hrywien.
Poinformowała o tym policja obwodu charkowskiego.
„Policja otrzymała zgłoszenie o pożarze 26 lipca: nieznana osoba podpaliła Range Rovera należącego do wojskowego. Zespół śledczy policji znalazł w pobliżu butelkę z resztkami koktajlu Mołotowa. W ciągu dwóch dni funkcjonariusze zidentyfikowali i znaleźli sprawcę. Był nim 18-letni mieszkaniec obwodu charkowskiego. Chłopak spotkał nieznaną osobę w komunikatorze, która zaoferowała mu „pracę na pół etatu” - podpalenie pojazdu wojskowego za 40 000 UAH i przekazała informacje o samochodzie” - czytamy w oświadczeniu.
Młody mężczyzna zgodził się i wieczorem 25 lipca przybył na dworzec kolejowy w Charkowie, gdzie znajdował się samochód. Aby popełnić przestępstwo, sprawca zabrał ze sobą butelkę benzyny, poczekał do wieczora i podpalił SUV-a. Następnie wysłał film z pożaru do swojego „pracodawcy”.
„40 tysięcy hrywien to kilkakrotnie mniej niż kwota obiecana przez „pracodawcę”. Funkcjonariusze organów ścigania ustalają obecnie udział podejrzanego w podobnych przestępstwach, a także podejmują działania w celu zidentyfikowania „kuratorów” - prawdopodobnie z rosji - na polecenie których młody człowiek dopuścił się nielegalnych działań” - podała prokuratura okręgowa.
Policja zatrzymała mieszkańca obwodu charkowskiego. Otrzymał on zawiadomienie o podejrzeniu umyślnego zniszczenia lub uszkodzenia mienia poprzez podpalenie. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Wcześniej, 30 lipca rano, pisaliśmy, że w Kijowie trzy niezidentyfikowane osoby spaliły pojazd służący do ewakuacji rannych z 3. oddzielnej brygady szturmowej Sił Zbrojnych Ukrainy.