Kuleba wyjaśnił, czy wojska NATO faktycznie będą w Ukrainie

Do końca wielkiej wojny kraje NATO nie będą indywidualnie wysyłać swoich wojsk do Ukrainy. Kijów nie prosi o to, a jedynie prosi o wzmocnienie nas sprzętem wojskowym.

Oświadczył o tym minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba w programie «Śniadanie 1+1», komentując słowa byłego sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena.

«Dopóki konflikt zbrojny na terytorium Ukrainy się nie zakończy, obce kraje nie będą wysyłać swoich wojsk do naszego kraju. Co więcej, nie prosimy o to, mówimy: dajcie nam broń - wiemy, jak walczyć», - powiedział Kuleba.

7 czerwca w wywiadzie dla The Guardian Rasmussen powiedział, że w przypadku braku realnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy na szczycie NATO w Wilnie, niektórzy sojusznicy Kijowa w Sojuszu mogą wysłać wojska do Ukrainy na prośbę ukraińskich władz.

1 czerwca prezydent Volodymyr Zelenskyy powiedział, że Ukraina jest gotowa do przystąpienia do NATO i czeka na gotowość Sojuszu.

Jednak brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace powiedział, że Ukraina nie będzie w stanie przystąpić do NATO w najbliższej przyszłości.

Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrii Melnyk podkreślił, że jeśli bombardowanie elektrowni wodnej w Kachowce pozostanie bez odpowiedzi, może to skłonić przywódcę kremla putina do popełnienia innych podobnych przestępstw.