Ukraina ma dowody na planowany mord jeńców w Ołeniwce

Ukraina ma wystarczająco dużo dowodów na to, że masowy mord jeńców wojennych w Ołeniwce był z góry zaplanowany przez rosję.

Powiedział to stały przedstawiciel Ukrainy przy organizacjach międzynarodowych w Wiedniu Yevhenii Tsymbaliuk, jak podaje Ukrinform.

«Jest wystarczająco dużo dowodów na to, co wydarzyło się w Ołeniwce, by uznać, że był to z góry zaplanowany masowy mord osób, które były pod ochroną prawa międzynarodowego» - podkreślił Tsymbaliuk.

Według niego zdjęcia satelitarne pokazują, że podczas tragedii na terenie kolonii w Ołeniwce uszkodzony został tylko jeden budynek, do którego przed atakiem przeniesiono ukraińskich jeńców. Analiza zdjęć wskazuje na wybuch termobaryczny wewnątrz budynku.

«Masowy mord ukraińskich jeńców wojennych w kolonii karnej w okupowanej Ołeniwce, a także ujawnione filmy wideo, które pokazują przerażające przypadki tortur fizycznych, nieludzkiego traktowania i morderstwa z premedytacją ukraińskich jeńców wojennych, wyraźnie pokazują, że rosja nie zna żadnych granic w swoim życiu» - powiedział stały przedstawiciel przy organizacjach międzynarodowych.

Przypomnimy, że 29 lipca rosyjscy okupanci przeprowadzili atak w kolonii karnej w tymczasowo okupowanym mieście Ołeniwka w obwodzie donieckim. Przetrzymywano tam ukraińskich jeńców wojskowych, w szczególności z pułku Azow.

Rosyjskie media winą za zabójstwo obarczyły Ukrainę - według ich wersji barak został ostrzelany pociskami z systemów rakietowych HIMARS. Ukraiński wywiad podał jednak, że egzekucję zorganizowali sami rosyjscy okupanci.

Więźniowie zostali przeniesieni do zniszczonego baraku w przeddzień zdarzenia. Ponadto możliwe jest, że pomieszczenie z ukraińskimi jeńcami nie zostało ostrzelane zdalnie, lecz wysadzone materiałami wybuchowymi przez najemników z jednostki wojskowej Wagnera w celu zatuszowania skutków tortur i zbrodni wojennych.

Oficjalny Kijów nazwał zabicie jeńców aktem terrorystycznym.

Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża stwierdził, że nie gwarantuje bezpieczeństwa obrońcom Mariupola, którzy znaleźli się w rękach wroga, ponieważ rzekomo przekracza to jego kompetencje.