Polska prosi NATO o systemy Patriot oraz «mur przeciw dronom» po ataku rosji — Bloomberg

Po nalocie rosyjskich dronów, po raz pierwszy od początku wojny w Ukrainie, Polska zwróciła się do NATO o dodatkowe systemy obrony przeciwlotniczej oraz ochronę przed bezzałogowcami.

Informuje o tym Bloomberg.

Polska poprosiła partnerów o dodatkowe systemy przeciwrakietowe oraz technologie przeciwdziałania dronom. Kraj dąży do wzmocnienia ochrony swojego terytorium przed nowymi zagrożeniami ze strony rosji.

Według źródeł, Warszawa już prowadzi zamknięte konsultacje z partnerami NATO w sprawie dodatkowej pomocy.

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski oświadczył, że kraj potrzebuje systemów Patriot, ponieważ drony nie są jedynym zagrożeniem ze strony rosji. Jak zaznaczył, Polska potrzebuje także „muru przeciw dronom”.

Premier Polski Donald Tusk podkreślił z kolei, że w rozmowach z liderami Francji, Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Włoch, Niemiec i Holandii otrzymał nie tylko deklaracje solidarności, ale też konkretne propozycje wzmocnienia polskiego systemu obrony przeciwlotniczej.

Warto zauważyć, że dostawy dodatkowych systemów Patriot mogą okazać się problematyczne.

Wiceminister obrony Niemiec Jens Pletner zaznaczył, że obecnie te systemy są najbardziej potrzebne Ukrainie, która doświadcza stałych i potężnych uderzeń ze strony rosji. Jednak „nie oznacza to rezygnacji z odpowiedzialności za obronę NATO”.

Unia Europejska potępiła celowe naruszenie przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony i obiecała bardziej aktywnie wspierać Ukrainę.

Przypomnijmy, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski wezwie tymczasowego chargé d’affaires rosji po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie bezzałogowce i wręczy mu notę protestacyjną.

Premier Polski Donald Tusk poinformował, że w nocy do polskiej przestrzeni powietrznej wleciało 19 rosyjskich dronów, z czego polskie systemy obrony przeciwlotniczej zestrzeliły tylko 4.

W nocy z 9 na 10 września rosyjskie drony uderzeniowe naruszyły przestrzeń powietrzną Polski. Do odparcia zagrożenia powietrznego kraj użył lotnictwa.

Prezydent Polski Karol Nawrocki zareagował na nocny atak rosyjskich „Szachedów”. Głowa państwa oświadczyła, że pozostaje w stałym kontakcie z ministrem obrony oraz dowództwem wojskowym w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej.

Premier Polski Donald Tusk potwierdził, że w nocy z 9 na 10 września rosja zaatakowała jego kraj dronami. Uważa to za poważną prowokację.

Premier Czech Petr Fiala stwierdził, że masowe naruszenie przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony to celowa prowokacja mająca na celu sprawdzenie zdolności obronnych państw NATO.