W USA dyskutuje się o rozmieszczeniu wojsk sojuszników i państwa trzeciego na terytorium Ukrainy – Clash Report

Stany Zjednoczone popierają rozmieszczenie w Ukrainie kontyngentu sił pokojowych, który miałby się składać z wojsk państw sojuszniczych oraz tzw. trzeciego kraju, rozlokowanych wzdłuż linii frontu.

Taką deklarację złożył specjalny przedstawiciel Donalda Trumpa ds. Ukrainy, Keith Kellogg, na co powołuje się serwis Clash Report.

Według Kellogga, USA w pierwszej kolejności opowiadają się za „całkowitym zawieszeniem ognia”. Dopiero później, zdaniem Amerykanów, należy rozpocząć rozmowy na temat takich kwestii, jak: status spornych terytoriów, sytuacja wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, powrót deportowanych ukraińskich dzieci oraz perspektywy członkostwa Ukrainy w NATO.

„Mówimy także o tzw. siłach odporności (resilience force)… Chodzi o Brytyjczyków, Francuzów, Niemców, a teraz również o Polaków, którzy rozmieszczą swoje siły na zachód od Dniepru – czyli poza zasięgiem rosji” – powiedział Kellogg.

Natomiast na wschód od Dniepru – jak zaznaczył – mogłyby zostać rozmieszczone siły pokojowe z udziałem wybranego państwa trzeciego, „aby możliwe było realne monitorowanie przestrzegania zawieszenia broni”.

W międzyczasie Kreml zapowiedział, że rosja nie zgodzi się ani na obecność europejskich sił pokojowych w Ukrainie, ani na rozmieszczanie infrastruktury NATO.