W 2025 roku ukraińskie służby specjalne ostatecznie przekształciły zaplecze rosji w pełnoprawny front. Na terytorium państwa-agresora regularnie dochodzi do eksplozji, pożarów lub zniszczeń w inny sposób. Kreml zmuszony jest przeznaczać ogromne zasoby na ochronę kluczowych obiektów, które wcześniej uważano za nietykalne.
Strategia ta opiera się na bezzałogowych systemach oraz głęboko zintegrowanej z wrogim zapleczem sieci agenturalnej. Jej celem jest podważenie potencjału wojskowo-przemysłowego, odporności gospodarczej, a nawet psychologicznej federacji rosyjskiej, pokazując, że niemal nie istnieją tam już bezpieczne strefy.
Kulminacją tej całorocznej strategii było niedawne uderzenie (15 grudnia 2025 roku) w rosyjski okręt podwodny – nosiciel rakiet „Kalibr” – w porcie Noworosyjsk. Przypomnijmy, że Noworosyjsk stał się główną bazą Floty Czarnomorskiej po systematycznych stratach poniesionych na Krymie. Wybór celu ma tu podwójne znaczenie: po pierwsze, to właśnie z tych okrętów prowadzony jest rakietowy terror wobec Ukrainy, a po drugie, jest to silnie chroniony obiekt wojskowy, co nadaje atakowi dodatkowy, symboliczny wymiar.
W niniejszym materiale redakcja UA.News przypomina najgłośniejsze i najbardziej udane uderzenia Ukrainy w rosyjskie zaplecze. Szczegóły dotyczące najlepszych operacji SBU i HUR przedstawiamy poniżej.
Operacja „Pajęczyna”
Operacja „Pajęczyna”, przeprowadzona przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy, przeszła do historii jako najbardziej niszczycielski i najlepiej skoordynowany atak na rosyjskie lotnictwo strategiczne w całym okresie jego istnienia. Jej celem było wyłączenie z użycia kluczowej części powietrznych nosicieli pocisków manewrujących.
Dzięki starannie zaplanowanym i precyzyjnym uderzeniom dronów na odległe lotniska zaplecza, w szczególności na lotnisko „Oleńja” (obwód murmański) oraz „Biełaja” (obwód irkucki), osiągnięto bezprecedensowy efekt. Według ocen SBU w wyniku kompleksu działań w ramach „Pajęczyny” uszkodzono nawet do 40 jednostek sprzętu lotniczego stacjonującego na tych strategicznych obiektach.
Wśród zniszczonych lub wyłączonych z użycia celów znalazło się co najmniej osiem strategicznych bombowców Tu-95MS, będących głównymi nosicielami pocisków Ch-101/Ch-555, a także samoloty A-50, Tu-160, Tu-22 oraz inny, krytycznie ważny sprzęt pomocniczy.
Łączna wartość uszkodzonego lotnictwa, jak podano, przekroczyła 7 miliardów dolarów, a sama operacja co najmniej tymczasowo wyłączyła z użycia do jednej trzeciej wszystkich strategicznych nosicieli pocisków manewrujących znajdujących się w arsenale rosji. Uderzenie to zmusiło również Moskwę do przerzucenia deficytowych systemów przeciwlotniczych S-400 i S-300 w celu ochrony tych baz lotniczych, co z kolei osłabiło pozycje na froncie.

Dywersja przeciwko obiektom wojskowym w Kaliningradzie
Operacja HUR przeprowadzona 14 czerwca w obwodzie kaliningradzkim stała się podręcznikowym przykładem asymetrycznego prowadzenia wojny oraz potwierdzeniem zdolności ukraińskiego wywiadu do działania w najbardziej odizolowanych regionach federacji rosyjskiej — nawet w enklawie kaliningradzkiej. Dywersja była wymierzona w obiekty energetyczne, które zasilały w energię zakłady rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego oraz Siły Zbrojne fr, zlokalizowane w pobliżu.
Agenci HUR najpierw spuścili ciecz chłodzącą z transformatora mocy na podstacji, a następnie dokonali kontrolowanego podpalenia obiektu. Taka sekwencja działań gwarantowała maksymalne i długotrwałe wyłączenie obiektu z eksploatacji. Straty finansowe szacowane są na około 5 milionów dolarów, natomiast znaczenie strategiczne polega na pozbawieniu zasilania kluczowych mocy produkcyjnych izolowanego enklawy.

Uderzenia w „flotę cieni”
W 2025 roku wojna morska ewoluowała w kierunku systematycznych uderzeń, w tym również w tzw. „flotę cieni”, która pomaga Kremlowi omijać międzynarodowe sankcje i finansować wojnę dzięki eksportowi surowców. Kulminacją była seria skoordynowanych ataków morskich dronów SBU pod koniec listopada i na początku grudnia 2025 roku.
28 listopada niemal jednocześnie trafione zostały dwa tankowce — „Kairos” oraz „Virat” — będące częścią rosyjskiego schematu sprzedaży ropy naftowej. Kilka dni później uszkodzony został kolejny komercyjny tankowiec — „Midvolga 2”, który przewoził olej słonecznikowy. Ponieważ ataki miały miejsce w pobliżu wybrzeży Turcji (około 80 mil morskich), wywołało to zaniepokojenie Ankary.
Już w grudniu drony uderzyły również w duży tankowiec „Dashan”. Systematyczne ataki wyraźnie zwiększyły ryzyko handlowe dla rosji, prowadząc — przynajmniej częściowo — do ekonomicznej blokady rosyjskiego eksportu przez Morze Czarne.

Wyłączenie z eksploatacji platform „Czornomornaftohazu”
Kampania przeciwko zajętym przez rosję platformom wiertniczym spółki „Czornomornaftohaz” trwa niemal przez całą wojnę i osiągnęła decydującą fazę w 2025 roku. Platformy te, w tym słynne „wieże Bojki”, wielokrotnie płonęły — ostatni raz w listopadzie. Ukraina systematycznie obierała je za cel, ponieważ rosja przekształciła je w wojskowe fortyfikacje, wykorzystując jako punkty rozpoznawcze oraz miejsca rozmieszczenia zaawansowanych radarów (stacji radiolokacyjnych).
Ostatecznie okupacyjne „władze” Krymu zostały zmuszone do oficjalnego uznania całkowitego wstrzymania eksploatacji wszystkich złóż, które były nielegalnie wykorzystywane przez „Czornomornaftohaz” na szelfie Morza Czarnego.
Z wojskowego punktu widzenia demilitaryzacja platform pozbawiła Flotę Czarnomorską kluczowych, stacjonarnych punktów rozpoznania i monitoringu północno-zachodniej części Morza Czarnego, tworząc znaczną „martwą strefę”. Z kolei z punktu widzenia gospodarczego całkowite wstrzymanie wydobycia doprowadziło do spadku ogólnego poziomu wydobycia surowców mineralnych na okupowanym terytorium Krymu.

Przeniesienie wojny na Morze Kaspijskie
Prawdopodobnie najbardziej ambitnym elementem strategii „uderzeń w głąb” w 2025 roku było rozszerzenie teatru działań wojennych aż na Morze Kaspijskie. Operacje przeprowadzone przez Siły Operacji Specjalnych (SSO) dowiodły, że ukraińskie służby specjalne są zdolne do prowadzenia działań operacyjnych nawet na wewnętrznych rosyjskich szlakach wodnych, które uchodziły za całkowicie odizolowane od jakiegokolwiek wpływu z zewnątrz.
W grudniu 2025 roku odnotowano skuteczne uderzenia w dwa rosyjskie statki na Morzu Kaspijskim. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ rosja aktywnie wykorzystuje Flotyllę Kaspijską oraz wewnętrzne systemy rzeczne (poprzez Kanał Wołga–Don) do transportu ładunków wojskowych na zapleczu, w tym pocisków „Kalibr”. Ponadto trzykrotnie w ciągu jednego tygodnia zaatakowane zostały rosyjskie platformy wydobycia ropy naftowej, z których część została następnie całkowicie wyłączona z eksploatacji.
Sukces na Morzu Kaspijskim świadczy o głębokim przeniknięciu siatek agenturalnych oraz o zdolności do atakowania szlaków zaopatrzeniowych, tworząc zupełnie nowy front dla wewnętrznego bezpieczeństwa rosji. Warto zaznaczyć, że odległość od Ukrainy do Morza Kaspijskiego przekracza 1300 kilometrów.

Finałowe akordy w Noworosyjsku
Noworosyjsk i jego port regularnie stają się celami skutecznych uderzeń Ukrainy. Przykładowo ataki z 14 listopada doprowadziły do wstrzymania aż 2% światowych dostaw ropy naftowej. Jednak operacja z 15 grudnia 2025 roku stała się kwintesencją kijowskiej strategii „wojny morskiej”.
SBU, we współpracy z Marynarką Wojenną, wykorzystując podwodne drony typu „Sub Sea Baby”, po raz pierwszy w historii skutecznie zaatakowała rosyjski okręt podwodny projektu 636 „Warszawianka”. Według oświadczeń SBU okręt ten, którego wartość szacowana jest na około 400 milionów dolarów, doznał krytycznych uszkodzeń i został faktycznie wyłączony z użycia. Strona rosyjska jednak temu zaprzecza.
Na pokładzie okrętu znajdowały się cztery wyrzutnie pocisków manewrujących „Kalibr”, które stanowią istotny element terroru rakietowego wobec ukraińskich miast. Uderzenie w okręt podwodny w Noworosyjsku, który stał się główną bazą floty z powodu zagrożeń w Sewastopolu, niszczy mit o „bezpiecznych portach” dla Floty Czarnomorskiej. Jest to potężny policzek — zarówno psychologiczny, jak i militarny — zmuszający Moskwę do przeznaczania jeszcze większych zasobów na ochronę strategicznego sprzętu.

Podsumowując, wyniki 2025 roku świadczą o jakościowej zmianie charakteru działań wojennych. Ukraińskie służby specjalne konsekwentnie realizują strategię głębokiej presji, przekształcając ogromne terytorium federacji rosyjskiej w strefę operacyjną, na której regularnie przeprowadzane są różnego rodzaju ataki, operacje i dywersje. Systematyczne uderzenia w lotnictwo strategiczne, finansowo dotkliwe ataki na „flotę cieni”, utrudniające eksport ropy, oraz dywersje przeciwko kompleksowi wojskowo-przemysłowemu stworzyły dla Kremla poważne problemy w sferze bezpieczeństwa.
Osiągnięcia te nie tylko podważają infrastrukturę wojskową i logistykę, lecz także zmuszają rosyjskie kierownictwo do redystrybucji kluczowych zasobów wojskowych, odciągając systemy obrony powietrznej oraz ogólne siły bezpieczeństwa od linii frontu. Skuteczne uderzenia w okręty podwodne w Noworosyjsku oraz rozszerzenie operacji na Morze Kaspijskie pokazują, że Ukraina dysponuje niezbędnymi technologiami oraz siecią agenturalną do prowadzenia głębokich, asymetrycznych uderzeń.
Najprawdopodobniej, jeśli wojna nie zakończy się nagle na drodze dyplomatycznej, podobne ataki będą kontynuowane także w 2026 roku, stopniowo rozszerzając swój zasięg geograficzny.